Śnieg otulił całe osiedle i złowieszczo szepce mi do ucha. Rozleniwia mnie, zaparza herbatę i okrywa kocykiem nieróbstwa. I dobrze mi w tych moich własnych paru metrach spokoju. Zatapiam się w migdałowo-jabłkowym napoju i ciekawej książce. A do tego bajgiel - koniecznie z serkiem śmietankowym, wędzonym łososiem, śmietaną i odrobiną soli czosnkowej.
Lubicie?
Lubicie?
Brzmi przepysznie. Zazdroszczę chwili relaksu
OdpowiedzUsuńBrzmi i wygląda
OdpowiedzUsuńUwielbiam! :) Jedno z pyszniejszych śniadań :)
OdpowiedzUsuń