Pedro Almodóvar, Lars von Trier, Woody Allen i Quentin Tarantino - oto czterech reżyserów których filmy obejrzę w ciemno, bez wcześniejszego czytania recenzji. Każdy z nich jest mistrzem swojego gatunku a ich dzieła zawsze mnie poruszają/ rozśmieszają/ przerażają.Dlatego "Django", nowy film Tarantino, stał się pozycją obowiązkową na mojej liście do obejrzenia.
I jak?Fajny?

Uwielbiam typowe dla tego reżysera komiksowe podejście do przemocy, która w jego wykonaniu, mimo, ogromnej dosłowności nie jest przerażająca ani odpychająca a wręcz śmieszna. Nie jestem fanką filmów których głównym celem jest zniesmaczenie widza. W moim pojęciu rozrywki nie mieści się oglądanie ludzkich wnętrzności zalewających salę kinową dlatego zdecydowanie stronię od takich filmów. Jednak Tarantino jest zupełnie inny - bo mimo, że trup ściele się gęsto a ściany pokryte są ludzką krwią to potrafi on podejść do tego tematu z ogromnym humorem i dystansem.
Jakiś czas temu, gdy rozpoczynał zdjęcia do "Django", udzielił wywiadu jednemu z magazynów filmowych w którym powiedział, że jego dziecięcym marzeniem było nakręcenie westernu. Opowiadał, że długo zastanawiał się nad tematem przewodnim, który nie przypominałby innych filmów z tego gatunku. I to zdecydowanie mu się udało. Mimo, że mamy szeryfa, mężczyzn poruszających się na koniach, buty z ostrogami, kowbojskie kapelusze i rewolwery to zdecydowanie jest to film inny niż wszystkie poprzednie. Inny, bo przedstawiony w specyficzny, charakterystyczny dla Tarantino, sposób. Nie ma tu kiczu i patosu, podniosłych momentów i zmuszania widza do głębszych przemyśleń. Jest za to dużo śmiechu, zabawnych tekstów i świetna gra aktorów.

Co tu dużo pisać - kupujcie bilet i lećcie do kina.
Widziałam i jak najbardziej się zgadzam. Im więcej trupów tym bardziej chce mi się śmiać, chociaż powinnam zakrywać oczy ;) Doskonały, czarny humor (właśnie zdałam sobie sprawę, że po tym filmie ten przydomek nabiera jeszcze lepszego znaczenia), ogólnie szał - trzeba zobaczyć. Chyba że ktoś nie lubi Tarantino.
OdpowiedzUsuńMasz rację - "czarny humor" świetnie tutaj pasuje :)
UsuńNie przepadam za Tarantino ale ogólnie reżyser nie ma dla mnie większego znaczenia, ważny jest film.
OdpowiedzUsuńTen film gdzie się nie obejrzę ma dobre opinie wiec i ja w końcu go zobaczę:)
pozdr.
Polecam. Napisz o swoich wrażeniach - jestem ciekawa jak osoba , która nie przepada za Tarantino odbierze ten film :)
OdpowiedzUsuń